„Australijscy poławiacze homarów” próbują przetrwać

br-lazy"

Pandemia koronawirusa, jak doskonale wiemy, zmieniła życie milionów ludzi na całym świecie, są jednak stworzenia, którym wirus nie tylko nie zaszkodził, ale paradoksalnie wydłużył ich życie i mam na myśli… homary. Śledziłam już różne historie morskich lub też rzecznych stworzeń i egzystencja większości z nich nie miała nic wspólnego z wirusem. Wydaje się wręcz, że im trudniejsze warunki bytowania, tym lepiej im się żyje, jak chociażby legendarnym rzecznym potworom w zanieczyszczonym Gangesie czy w jeziorach wokół Czarnobyla. Bezsprzecznie jednak los homarów w dużej mierze odmienił się w pandemicznej rzeczywistości, a to z prostej przyczyny. Homary miały szansę żyć dłużej, bo po prostu nie były odławiane.

Walka o owoce morza

W kolejnym sezonie serialu dokumentalnego „Australijscy poławiacze homarów” znów wracamy do kilku dobrze znanych nam załóg kutrów łowiących homary u wybrzeży zachodniej Australii i Tasmanii. Ich perypetie tym razem naznaczone są piętnem pandemii koronawirusa przez znaczne ograniczenia w pracy, a wręcz zakaz prowadzenia działalności. I tak langusta kolczasta australijska (po angielsku „western rock lobster”), zwana również homarem, jeden z najbardziej wartościowych towarów eksportowych Australii, odetchnęła na kilka miesięcy z ulgą. Nie odetchnęli jednak bohaterowie serialu, wręcz przeciwnie, przez pandemię i nałożone restrykcje dalsze losy ich biznesów stoją pod znakiem zapytania. Wiedzą już, że sezon będzie dużo, dużo słabszy od poprzedniego, ryby i owoce morza są w zupełnie innych cenach, a oni muszą zacisnąć pasa. W związku z kilkumiesięczną przerwą w łowieniu, nasi bohaterowie mierzą się z ogromnymi stratami.

Niegdyś, a konkretnie w latach 90. ubiegłego stulecia, średni roczny połów homarów w Australii wynosił ponad 9 milionów kg o wartości około 180 milionów dolarów australijskich. Oglądajcie nowe odcinki „Australijskich poławiaczy homarów” od wtorku 5 stycznia o 22:00 na Polast Viasat History, a dowiecie się, jak bardzo życie naszych bohaterów zależy od cen homarów oraz jak wiele może zmienić ich pomysłowość (a nawet skłonność do ryzyka), jeśli chcą wybrnąć ze skutków epidemii koronawirusa.

 

Autorka tekstu: Odeta Moro