„Ratownicy morscy z Australii” kontra napięcie

br-lazy"

Mieszkanie w Australii zawsze jawiło mi się jako pewnego wyzwanie. Praktycznie wszędzie pełno jadowitych stworzeń, takich jak tarantule i skorpiony. Czy myślicie, że coś powstrzymuje je przed wejściem do ludzkich domów? Ależ skąd! Na dodatek codziennością są koszmarne upały i susze. Gorączka? Owszem, nawet złota. A teraz pomyślcie o pracy w takich warunkach i o tym, jak w tym wygląda Wasze napięcie nerwowe. Wyobraźcie sobie, że jesteście jednym z członków zespołu ratownictwa morskiego. W Australii. I Wasza praca wcale nie polega tylko na wypływaniu w morze…

Brudna robota

Na kanale Polsat Viasat Explore gościmy kolejny, trzeci sezon serialu dokumentalnego „Ratownicy morscy z Australii”. Jeśli nie oglądaliście poprzednich, niech nie zmyli Was tytuł. Chociaż bohaterowie tej produkcji doskonale wiedzą, co to wyzwanie na falach. Wiedzą też, jak napięcie przekształca się w niezrozumienie i co potrafi popsuć zmienna pogoda. Nie tylko na morzu. Do zgranej ekipy zespołu ratowników z Australii Zachodniej dołączają w trzecim sezonie nowi eksperci. Ten cały team do spraw niemożliwych znowu czeka mnóstwo brudnej roboty. Szykujcie się na grzęznące w błocie wraki, które trzeba jakoś wyciągnąć. Oglądajcie podniecenie rosnące w ekipie, gdy trzeba wezwać pomoc wagi ciężkiej w poszukiwaniu zakopanego skarbu. Ale też bądźcie gotowi na krwawe obrazki i próby, jakim zostaje poddane koleżeństwo członków załogi. Ostrzegam, będą momenty, w których pojawia się niezgoda. 

Wygrać z napięciem

Całość jednak tworzy mocno eklektyczną, ale wciągającą i pasjonującą historię o ludziach, którzy lubią pracować z adrenaliną. Wyzwanie to dla nich chleb powszedni. Niezrozumienie szybko potrafią przekuć w dobry żart. Napięcie nerwowe? Minie! Jakaś potężna ciężarówka stwarza monstrualny problem, który może zepchnąć zespół w przepaść? No to przetestujmy, jak działa koleżeństwo w kontrze do napięcia i trudnych warunków. Włączcie Polsat Viasat Explore i oglądajcie serial „Ratownicy morscy z Australii, a już nigdy nie pomyślicie, że Wasza praca daje Wam za mało wyzwań.

 

Autorka tekstu: Odeta Moro