Uwaga, katastrofa! Ratuj się kto może!

Uwaga, katastrofa! Ratuj się kto może!

Najgorsza możliwa strefa zagrożenia, w jakiej można się znaleźć to moim zdaniem bezapelacyjnie plac budowy. I chociaż dobrze wiem, że zniszczenie wiele ma imion, to najbardziej bałabym się o swoje życie właśnie na budowie. Jednak musiałam zweryfikować nieco własne przekonania, kiedy włączyłam serial „Uwaga, katastrofa!”. Bowiem okazuje się, że nawet kiedy plac budowy zostanie zamknięty, nie wszystkie konstrukcje przeszły pozytywnie badanie techniczne. W związku z tym, katastrofy techniczne prosto z najgorszych snów architekta migrują nagle na jawę. Co się dzieje, kiedy wali się konstrukcja, która wcale nie miała się zawalić? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w programie „Uwaga, katastrofa!”.

Uwaga, duża koparka!

Serial pokazuje nam te wszystkie niesamowite historie katastrof, które śmiało możemy nazwać największymi, najdziwniejszymi i najbardziej zdumiewającymi. Zaglądamy w plany budynków, pukamy w beton architektoniczny. Dziwimy się, jak wielka jest strefa zagrożenia, kiedy zawali się most. Razem z narratorem zastanawiamy się, czy w wypadku maczała palce geologia, czy to po prostu błąd ludzki. Czy każdej inżynierskiej wpadki można było uniknąć? Czy są katastrofy techniczne, które mogły wydarzyć się później i spowodować jeszcze więcej szkód? A czy są takie katastrofy techniczne, którym można było zapobiec? Oraz jak duża koparka powinna wjechać do strefy wypadku, żeby poradzić sobie z tym ogromnym gruzowiskiem?

Lepsze od portali plotkarskich

Oglądanie kolejnych odcinków serialu „Uwaga, katastrofa!” uświadomiło mi, że katastrofy techniczne budynków też mogą być fascynujące. Zdecydowanie bardziej od nieudanej operacji plastycznej jakiejś celebrytki, którą mogę obejrzeć na losowym portalu plotkarskim. Podczas gdy celebrytka też mogłaby napisać sobie na twarzy „strefa zagrożenia”, analizę błędów chirurga przeprowadzą tylko złośliwie internauci. W przeciwieństwie do specjalistów z programu, nie dysponują oni fachową wiedzą z zakresu poruszanego tematu. Nikt też raczej nie nakręci z nimi serialu dokumentalnego… Dlatego śledźcie razem ze mną kolejne odcinki „Uwaga, katastrofa!” tylko na Polsat Viasat Explore. To lepsze niż portale plotkarskie, wierzcie mi.

Autorka tekstu: Odeta Moro