W XXI wieku jesteśmy u progu nowej rewolucji, kiedy to samochody elektryczne stają się coraz częściej wybieranym przez konsumentów towarem motoryzacyjnym. Rosnące zanieczyszczenie środowiska wymusza…
W XXI wieku jesteśmy u progu nowej rewolucji, kiedy to samochody elektryczne stają się coraz częściej wybieranym przez konsumentów towarem motoryzacyjnym. Rosnące zanieczyszczenie środowiska wymusza próby kontroli wydobycia paliw kopalnych ze względu na ich degradacyjny wpływ na planetę. Rośnie świadomość społeczeństw w zakresie tego, co planecie szkodzi, a co planetę uwiera. Ludzie zwracają się w kierunku mniejszych, rodzinnych biznesów, bojkotując często duże korporacje. O sile rodziny w prowadzeniu własnej firmy przekonaliście się już przez dwa poprzednie sezony serialu „Gruchoty za gotówkę”. Teraz na antenie Polsat Viasat Explore możecie śledzić losy rodziny Mathewsonów w kolejnym, trzecim sezonie „Gruchotów za gotówkę”.
A oni jak mało kto wiedzą, jak tchnąć nowe życie w stare samochody i ponownie wykorzystać to, co już było wykorzystywane.
Naprawiaj, nie wyrzucaj!
Zabytkowe samochody wymagają specjalnego traktowania i klan Mathewsonów wie o tym doskonale. Używane samochody, szczególnie w kategorii „oldtimer” to przedmioty z duszą, z historią i z wyjątkowym tłem. Serial to nie tylko opowieść o rodzinnej firmie aukcyjnej w pięknej części Yorkshire i o pasji do klasycznych samochodów. Samochody na sprzedaż, jakie pojawiają się w serialu mają zawsze pewien bagaż emocjonalny, a każdy samochód ma do opowiedzenia wyjątkową historię. Na przykład samochód ojca, samochód, który kupiłeś jako nastolatek, samochód, który zawsze chciałeś mieć, ale nigdy nie miałeś pieniędzy na jego zakup – aż do teraz. W programie chodzi głównie o przeniesienie klasycznych pojazdów z garażu jednego ekscentryka do garażu innego ekscentryka. Ale czyż świat nie byłby nudny bez odrobiny nieszkodliwego szaleństwa?
Duch vintage jest wśród nas
Aukcje samochodowe gromadzą nie tylko miłośników klasyki, ale też osoby uwielbiające dłubanie przy oldtimerach i gardzące elektroniką, jaką są napakowane współczesne auta. Nie pozwala ona niestety na przesiadywanie w garażu godzinami, z rękami umazanymi po łokcie smarem. Niektórzy twierdzą nawet, że odbiera ducha prawdziwej motoryzacji. Bo co to za przyjemność, pojechać do warsztatu i podpiąć samochód pod komputer? Mathewsonowie znają uroki klasycznego dłubania nad maską samochodu. Jeśli więc chcecie zobaczyć, pod jakie maski zaglądali w trzecim sezonie „Gruchotów za gotówkę”, włączcie Polsat Viasat Explore.
Autorka tekstu: Odeta Moro